Mini teatrzyk
Dziś na lekcji języka polskiego odbyły się dwa krótkie przedstawienia ballady Adama Mickiewicza „Pani Twardowska”, w których udział wzięli uczniowie mojej klasy.
Od razu po wejściu do klasy zabraliśmy się do pracy. Sala miała przypominać karczmę. Ustawiliśmy ławki w taki sposób, aby przypominały duże stoły. Zawiesiliśmy na tablicy namalowany wcześniej przez Zosię herb karczmy. Rozstawiliśmy na ławkach rekwizyty, np. kufle i inne naczynia. Sprzątnęliśmy też plecaki i inne niepotrzebne rzeczy, aby wszystko wyglądało realistycznie.
W czasie, gdy jedni uczniowie przygotowywali salę, pierwsza grupa aktorów ćwiczyła swoje role. W grupie pierwszej Pana Twardowskiego grał Kamil. Miał na sobie niebieską bluzę, cylinder i okrągłe okulary. Postać diablika odgrywał Piotrek. Jego strój zawierał pasujące do roli dodatki, np. diabelskie rogi i ogon. Nosił również czerwoną włochatą muszkę. Narratorem była Zosia, która ubrana była w brązową sukienkę i brązowy sweter z golfem. Jej strój bardzo pasował do klimatu ballady. Hubert odgrywał rolę Pani Twardowskiej. Jego strój stanowiła czarna peruka o krótkich, kręconych włosach.
Przedstawienie pierwszej grupy było wprost niesamowite. Widać było, że włożyli dużo pracy w naukę intonowania tekstu i gestykulacji. Na początku występujący popełnili kilka drobnych błędów, ale w miarę występu wczuwali się i w rezultacie zaprezentowali wspaniałą grę. Niektóre kwestie zagrali tak, że trudno było powstrzymać śmiech. Druga grupa miała trochę łatwiej, ponieważ wiedziała, jak można urozmaicić swoją rolę, żeby gra wyglądała profesjonalnie. W grupie tej występowały same dziewczyny. Zuzia grała Pana Twardowskiego. Włożyła czerwoną koszulę w kratkę i cylinder. Natomiast ja byłam diablikiem. Mój strój pasował do stroju Zuzi, ponieważ miałyśmy takie same kolory i wzory na ubraniach. Ubrana byłam w bordową sukienkę w kratkę, a na głowie nosiłam diabelskie rogi. Funkcję narratora pełniła Natalka. Miała na sobie czarne ogrodniczki, biały sweter z golfem, a na to ciemnozielony płaszcz. W rolę Pani Twardowskiej wcieliła się Oliwia, która naprawdę bardzo postarała się o realistyczny strój. Założyła białą bluzkę z ozdobnymi wykończeniami, spódnicę w góralskie kwiatki, czarny fartuszek z góralskimi wyszywanymi wzorami oraz czerwone korale.
Występ grupy drugiej różnił się od występu grupy pierwszej. Aktorzy bardziej intonowali słowa i więcej poruszali się na scenie, lecz nie zdołali rozśmieszyć oglądających. Występowałam w grupie drugiej, więc nie mogę opisać tego występu tak jak widz. W mojej ocenie oba przedstawienia były sobie równe. Świetnie bawiłam się, wcielając się w rolę Mefistofelesa.
Niektóre osoby twierdzą, że dzięki naszym spektaklom, zrozumiały tę balladę. Bardzo się cieszę, że mogłam wystąpić przed klasą i mam szczerą nadzieję, że występ mojej grupy spodobał się widzom.
Martyna Krzywicka 6D